Na pierwszy rzut, a jakże, zwykłe szale, które są cały czas najpopularniejsze w PL. Małe, większe, jednokolorowe, we wzorki, stonowane kolory lub bardziej żywe,z frędzlami lub bez. Wybór jest naprawdę duży. Ja osobiście preferuje te wielkie. Im więcje wokół szyi tym lepiej :)
No i chusty... Osobiście raczej nie używam. Sam nie wiem dlaczego, ale póki co nie przekonały mnie do siebie. Chusty to raczej wybór, że tak powiem , na sezon przejściowy. Na zimę raczej za cienkie, ale na teraz jak znalazł.
No i na końce coś, co nie wiem jak określić. Być może jest jakaś fachowa nazwa, ale ja jej nie znam. Powiedzmy, ze określę to jako czapko-szal. Fajna propozycja, jednak nia tak łatwa do zdobycia. Może z czasem będzie tego więcej.